Chłopaki nie płaczą

„Chłopaki nie płaczą” – ten kultowy tekst wypowiedziany przez Cezarego Pazurę w filmie o tym samym tytule to stereotyp, który powstawał przez lata i na dobre zakorzenił się w polskim społeczeństwie. Gdy myślimy o mężczyźnie idealnym, od razu do głowy przychodzą nam takie cechy jak: pewny siebie, opiekuńczy, romantyczny, zdecydowany, silny, gwarantujący bezpieczeństwo, dobrze zarabiający, inteligentny, zabawny, poważny ale z dystansem, odważny, waleczny, honorowy… Cóż, z tej wyliczanki wynika, że prawdziwy mężczyzna cechuje się przeogromną siłą fizyczną i psychiczną. Czy w ogóle mamy prawo wymagać wszystkich tych cech od człowieka?

Źródło: flickr.com

Gdzie kończy się stereotyp, a zaczyna prawda?

Wydawać by się mogło, że urodzenie się jako mężczyzna to wielkie szczęście i przywilej. Przecież ,,faceci mają łatwiej”, nie mają obowiązków związanych z zajmowaniem się domem i wychowywaniem dzieci, jedyne co muszą robić to przyzwoicie zarabiać. Taka postawa społeczeństwa i wywieranie presji faktycznie może przyczynić się do tego, że nawet jeśli mężczyzna chce angażować się w życie rodzinne nie robi tego, ponieważ przez całe życie mówiono mu, że nie nadaje się do opieki nad dziećmi, a własna żona nie pozwala mu gotować czy sprzątać, bo „ja to zrobię lepiej, ty mi tylko wszystko popsujesz”. W takiej sytuacji mężowie często odpuszczają swoje starania i nic nie robią, bo… dostają na to przyzwolenie, a tymczasem kolejny stereotyp zamienia się w prawdę.

Mówi się, że mężczyźni są mniej wrażliwi od kobiet. Dlaczego tak się dzieję? To zasługa kolejnego stereotypu, który twierdzi, że mężczyzna musi być silny i nie wolno mu okazywać uczuć, bo przecież nie chce się upodobnić do pań, które kierują się w życiu emocjami. A przecież należy pamiętać, że każda osoba jest inna i ma inną wrażliwość, niezależnie od płci. Tłumienie w sobie emocji, nie rozmawianie o nich, nie nazywanie ich, często prowadzi do problemów w związku. Jeżeli mężczyzna nie chce naprawdę ,,przeżywać” sytuacji, a więc uzewnętrzniać emocji, to powoduje zakłócenie komunikacji z partnerką. Rodzą się nieporozumienia, zaczyna się wypominanie sytuacji z przeszłości, irytacja na najmniejsze błahostki, rozdrażnienie oraz problemy w życiu seksualnym.

Od braku wyrażania emocji do problemów w łóżku

Zamknięcie się przed sobą i przed partnerką nie sprawi, że problem który nas trapi zniknie. Nie zapomnimy o żalu jaki mamy do partnerki z jakiegoś powodu, o tym, ze czuliśmy się zażenowani jej zachowaniem przy innych czy o tym, że zostaliśmy przez nią upokorzeni. Tłumienie prawdziwych uczuć prowadzi do braku pewności siebie w życiu seksualnym oraz do odpychania od siebie osoby, którą kochamy. O tej zależności opowiada książka o przewrotnym tytule ,,Sztuka obsługi penisa” Andrzeja Gryżewskiego i Przemysława Pilarskiego. Oczywiście mówi ona też o sprawach czysto natury fizycznej, więc jeśli ktoś jest zainteresowany dlaczego ciało reaguje tak, a nie inaczej, to również odsyłam do tej lektury, która w dowcipny, ale zarazem naukowy sposób wyjaśnia działanie tej męskiej części ciała. Skupiając się na zależności wyrażania emocji, a sprawności seksualnej, warto zaznaczyć, że tłamszenie w sobie uczuć obniża sprawność seksualną, ponieważ z tyłu głowy mamy nierozwiązany problem. To często prowadzi do zdrady, ponieważ łatwiej jest ,,zrobić to” z osobą, do której nic nie czujemy, do której nie mamy żadnych oczekiwań i wobec której nie mamy żadnych zobowiązań. Myślimy, że problem sam zniknie. Jeśli to nie pomaga, mężczyźni często wpadają w sidła hazardu, bo przecież skoro zdrada nie poprawa ich stanu, potrzebują coraz większej dawki adrenaliny. I większej, i większej… i tak zamyka się nasze błędne koło.

Źródło: empik.com

Chłopaki niech płaczą

Na szczęście postawa społeczeństwa, szczególnie młodych ludzi zmienia się w kierunku równouprawnienia mężczyzn w sferze wyrażania uczuć. Zaczynamy rozumieć, że mężczyźni mają prawo do płaczu, gdy jest im źle, smutno, gdy czują się bezsilni, gdy są zranieni, ale także mają prawo do płaczu ze szczęścia, z miłości, z narodzin dziecka, z sukcesów zawodowych. Nie przeszła bez echa piosenka młodego rapera Bedoesa ,,Chłopaki nie płaczą”, która mówi o oczekiwaniach wobec mężczyzn i o zniesieniu tej presji społecznej na bycie ,,prawdziwym mężczyzną”. To pokazuje jak ważny jest to temat wśród młodych. Nadeszły czasy, kiedy chcemy być równi, kiedy chcemy być po prostu ludźmi, którzy od zawsze mają uczucia, lecz w końcu chcą przestać się ich bać i zacząć je okazywać.

One thought on “Chłopaki nie płaczą

Dodaj komentarz

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij