Tekst ten dedykuje wszystkim, którzy w muzyce szukają restartu. Tym, którzy zakładają słuchawki i odcinają się od świata. Przed wami wszystkie piosenki sprawiające, że odpływam. Uspokajają i wprowadzają w błogi nastrój. Polecam wszystkim zestresowanym i mającym dużo na głowie. Odpocznijmy.
Kwiat Jabłoni – Dziś późno pójdę spać
Jeśli coś miałoby być ósmym cudem świata, to z pewnością byłby to głos wokalistki Kwiatu Jabłoni, czyli Katarzyny Sienkiewicz. Oczywiście absolutnie nie ujmując nic jej bratu, czyli Jackowi. Ten duet tworzy tak hipnotyzujący klimat, że zaczynając odsłuchiwać ich kawałki na YouTube zapomniałem o upływającym czasie. Wszedłem w świat ciekawych przemyśleń, inspirującej muzyki i przede wszystkim spokoju. Położyć się w łóżku, zaparzyć miętę i włączyć Kwiat Jabłoni. O tak! Potrzebuje tego na teraz.
Quebonafide – Aspartam feat. Mata
Napój bez kalorii, pełen aspartamu. Nie potrafię odsłuchać tego wersu normalnie. Zawsze w tym momencie zamykam oczy i wedle możliwości się przeciągam. Połączenie leniwego flow Quebonafide z muzyką Kacperczyków oraz jeszcze bardziej leniwym głosem Maty daje mieszankę tytułowej totalnej chillery i utopii. Ten utwór jest moim zdecydowanym faworytem z najnowszej płyty rapera z Ciechanowa. Jeśli chcecie na chwilę odpłynąć, to Ci panowie zabiorą was w krótką podróż i zrobią wam z głowy reset.
Mata – Żółte flamastry i grube katechetki
Znowu EM A TE A, czyli mata, co ksywę wymyślił mu tata. Jest to utwór, przy którym każdy z nas zastanowi się nad swoim uduchowieniem. Tak jest moi kochani! Ten utwór to list otwarty do Boga. Beat, któremu nigdzie się nie spieszy, Michał, który zdaje się nam opowiadać historię na dobranoc. Cały ten klimat sprawia, że na chwilę cofam się do czasów, gdy sam byłem dzieckiem. Podczas odsłuchu tego materiału możemy się zastanowić nad swoją duchowością i przez cały utwór wędrować po naszych myślach. Gdzie was zaprowadzą? O tym musicie się przekonać sami. Zalecam do słuchania raczej w samotności, gdzieś w zaciszu.
Rasmentalism – Fast food feat. Taco Hemingway, Rosalie
Aksamitny głos Rosalie, fantastyczny beat Menta, luz w głosie Rasa i inteligentne teksty Taco. To po prostu przepis na sukces. To połączenie jest dla mnie kwintesencją odprężenia, chociaż oprócz samego poczucia odpoczynku, przy tej piosence zawsze przychodzą do mnie określone refleksje. Nie muszę Cię znać, żeby znać Cię, odpowiadam tylko ‘wiem, widziałem’. To oczywiście aluzja do tego, że wszyscy wrzucają teraz swoje życie na Instastory, Snapchat i inne tego typu aplikacje. Podczas odsłuchu tego materiału zaczynam rozmyślać nad tym, że może faktycznie trzeba w sobie włączyć czasem tryb offline. Zadziała to z korzyścią nie tylko dla samego siebie, ale też dla naszego otoczenia. Być może warto cieszyć się swoją prywatnością i nie wszystko pokazywać światu? Sam odpowiedzi na to pytanie nie znam, nie jestem ekspertem, jednak ta piosenka wprawia mnie w tego typu stan refleksji, czego i wam życzę.
Duszyn & Loco Mode – Captain Morgan
Moi drodzy! Jest to propozycja dla każdego, kto w chłodny, deszczowy wieczór ma ochotę potańczyć na plaży. Chłopaki z Łodzi serwują nam podróż do ciepłych plaż i najlepszych chwil spędzonych ze znajomymi. W ciężkie, nerwowe dni wracamy zmęczeni do domu, odpalamy Captain Morgan i jesteśmy w innym miejscu. Przy okazji opisywania tej piosenki muszę zaznaczyć, że bardzo wskazana jest obecność drugiej osoby i wspólne śpiewanie! A czemu nie? Odpoczywajmy też w parach, nie tylko sami! Słońce odbija się w morzu Tyrreńskim, czuje pomału to lato…
Bitamina – Na Pół
Ze mną wszystko jest na później, na luzie… I tak to właśnie jest z tą piosenką. Wszystko wokół jest nieważne, w momencie odsłuchu jest tylko ona. Utwór ten szczególnie zalecam wszystkim, którzy mają już swoją drugą połówkę, gdyż po prostu autor śpiewa o miłości, można się z tym utożsamić. Bitamina puszczona cichutko z głośników, herbata, koc i ktoś, kogo kochamy obok. Recepta na udane popołudnie. Miłego!