Potrzebowałam czegoś lżejszego. Już zapomniałam, kiedy miałam w rękach książkę, która: 1. Nie sprawi, że będę płakać przez cały następny wieczór, 2. Została napisana przez kogoś innego, niż Robert Cialdini (ah, ta studencka bibliografia!) oraz 3. Nadaje się do poczytania w tramwaju, ewentualnie na nudnym wykładzie (żartuję…) i mogę ją skończyć w kilka dni. OdCzytaj dalej „Pogadajmy o Wielkim Być Może”